Interwencja • Konflikt na ulicy Osiedlowej w Żużeli trwa już od 2008 roku. Sprawa dotyczy uciążliwości, jakie muszą znosić sąsiedzi gospodarstwa rolnego. Kiedy przegląda się akta tej sprawy można odnieść wrażenie, że służby odpowiedzialne za higienę i porządek nie stanęły na wysokości zadania. Być może gdyby urzędnicy do sprawy podeszli poważniej nieporozumienia międzysąsiedzkie już dawno zostałyby zażegnane.
– W 2008 roku mój ojciec zgłosił do powiatowego nadzoru budowlanego sprawę hodowli trzody chlewnej w szopie przeznaczonej na narzędzia i maszyny rolnicze. Ta szopa usytuowana jest w granicy pomiędzy naszą działką, a działką sąsiada – wspomina Karina Wysmolek. – Ojciec dokonał zgłoszenia, gdy hodowla zaczęła być dla nas naprawdę uciążliwa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mieszkamy na wsi i mogą być z tym faktem związane określone sytuacje, ale smród na podwórku i w domu był nie do zniesienia, dodatkowo hałasy związane z hodowlą świń i roje much. Nie dało się funkcjonować. Nie mieliśmy wyjścia - kontynuuje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz