Historia lokalna • „Muna” - to słowo wciąż budzi dreszczyk emocji u wielu pasjonatów lokalnej historii, militariów oraz łowców tajemnic. Z racji swego charakteru, tak przed wojną, jak i dziś krapkowicka jednostka wojskowa nie ma charakteru otwartego.
Krapkowice, niewielkie miasteczko nad Odrą między Opolem a Koźlem, już w połowie XVII wieku straciły swoje znaczenie wojskowe. Zamek i stare fortyfikacje miejskie nie przedstawiały już w tym czasie walorów obronnych, a spalenie mostu w 1741 roku znacznie obniżyło rangę miasta na szlakach komunikacyjnych Śląska. Do 1806 roku w Krapkowicach stacjonował jeszcze niewielki oddział kirasjerów, lecz po jego wysłaniu na front podczas wojen napoleońskich pruskie władze wojskowe nie uznały już za stosowne kierowania do naszego miasta kolejnego garnizonu. Na stałą dyslokację żołnierzy i budowę infrastruktury wojskowej Krapkowice musiały poczekać 130 lat, do czasów III Rzeszy.
Przewidzieli reakcje Francuzów i Polaków
Pokonane i upokorzone w Wielkiej Wojnie Niemcy, obwarowane postanowieniami Traktatu Wersalskiego, tak naprawdę nigdy nie zaprzestały wysiłków zmierzających do odzyskania dominującej pozycji w Europie. Przez całe lata dwudzieste w tajemnicy kreślono plany, szkolono kadry, opracowywano sprzęt i nowatorskie zasady jego użycia. Dojście do władzy Adolfa Hitlera w 1933 roku otworzyło nowy rozdział – szybką i jawną remilitaryzację III Rzeszy. Do końca 1935 roku naczelne dowództwo niemieckiej armii zakładało, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wojny będzie jednoczesne uderzenie Francji i Polski na ich kraj, by zmusić Hitlera do podporządkowania się ustaleniom z Wersalu. Po śmierci marszałka Piłsudskiego i...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowinykrapkowickie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz