Zamknij

Musi być wielkie

09:19, 07.03.2014
Skomentuj
Po naszej publikacji • Kolejny raz artykuły publikowane na łamach „Nowin” stają się przyczynkiem do dyskusji na sesjach rady powiatu czy poszczególnych rad gminy. Tym razem naszej publikacji pod tytułem „OSiR nie OSiR” krapkowiccy radni poświęcili kilkudziesięciominutową dyskusję. Przy jej okazji wyszło na jaw, że gmina znalazła się w dosyć kuriozalnej sytuacji…  
 
Odnosząc się do wspomnianego artykułu  przewodniczący Rady Miejskiej Witold Rożałowski zapytał czy władze miasta posiadają strategię dotyczącą wspierania sportu i zarządzania infrastrukturą sportową. Jego wypowiedź zawarła także krytykę koncepcji zagospodarowania terenów za pływalnią „Delfin”, na których mają powstać kolejne obiekty sportowe. - Jeżeli jest coś w środku miasta to po to, żeby było dla wszystkich, a nie dla nikogo. Przejeżdżam ulicą Ks. Koziołka i widzę siłownię pod chmurką na placu Eichendorffa, na której czasami ktoś jest, ale często także stoi pusta – mówił Rożałowski poddając w wątpliwość pomysł lokalizacji na peryferiach miasta centrum sportowego. 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%