wtorek, 17 Styczeń, 2017 - 12:30
Felieton naczelnego • Pojęcie z tytułu wzięło się z rzeczywistej sytuacji – sztormu, jaki szalał na Atlantyku przez niecały tydzień na przełomie października i listopada 1991 roku. Perfekcyjny sztorm to przypadkowy zbieg bardzo niekorzystnych zdarzeń, które powodują znaczne pogorszenie ogólnej sytuacji. Pierwotnie dotyczyło ono pogody i rzeczywistego sztormu, z czasem zostało zapożyczone przez politologów, socjologów i innych „logów”, którzy zaczęli wieszczyć, że ludzkość czeka czas politycznych burz, jakich dawno nie widzieliśmy.
Generalnie to wszystko wina Donalda Trumpa, który dosyć niespodziewanie został wybrany na prezydenta USA. Wybór Trampa ma zwiastować niestabilną i defensywną politykę Stanów Zjednoczonych, które zamiast umacniać swoje wpływy i interesy właściwie w każdym rejonie świata będą zajmować się przede wszystkim sobą. To ma być swoisty początek politycznego „perfect stormu” na całym świecie. Analitycy wnioskują, że kiedy z kolejnych rejonów globu, zacznie się wycofywać główny gracz – USA, do głosu będą dochodzić ci, którzy do tej pory trzymani byli za twarz i to oni będą walczyć o schedę po Amerykanach. Według „logów” może dojść do nieprzewidywalnych sytuacji również w Europie i to szczególnie Europie Wschodniej.
Ale kiedy patrzy się i słucha w ostatnich dniach Antoniego Maciarewicza to ma się wrażenie, że teraz to „perfect storm” może dotknąć wszystkich, tylko nie Polski. Również pani premier Beata Szydło weszła nieco w styl retoryki ministra MON, kiedy witając w ostatni weekend na polskiej ziemi żołnierzy z USA wyraziła się o nich jako o przedstawicielach „najpotężniejszej i najwspanialszej armii w dziejach ludzkości”. Jednak czy trzy i pół tysiąca amerykańskich żołnierzy, stanowiących wschodnią flankę NATO, jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo 37-milionowemu krajowi? Każdy racjonalnie myślący człowiek odpowie, że nie...
To jest część artykułu.
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Całość możesz przeczytać w Nowinach Krapkowickich w wydaniu papierowym lub w wersji elektronicznej.
kup e-wydanie
Autor:
Roman Chmielewski
Dodaj komentarz