Zamknij

Po co nam powiat?

13:14, 21.07.2015
Skomentuj
Część pierwsza • Nie sądziłem, że kiedyś napiszę tekst sygnowany takim tytułem. Przecież tworzenie powiatu krapkowickiego było tematem mojej nagrodzonej i ocenionej na „bardzo dobry” pracy magisterskiej, byłem też przez 12 lat radnym powiatowym, sentyment więc mam i to ewidentny. Jednak uczciwie trzeba powiedzieć, że to co było dobre jeszcze 20 lat temu niekoniecznie jest dobre dzisiaj. Szczególnie, że współczesne tempo zmian z jakimi przyszło nam się mierzyć jest tak szaleńcze, że mało kto dotrzymuje mu kroku. Wszystko wokoło nas się zmienia. Zmieniają się ludzie, stosunki pomiędzy nimi, państwa, sposób ich działania i oddziaływania, zmieniają się także samorządy, których gorącym zwolennikiem jestem i pozostanę. Jeśli Polska ma konkurować z europejskimi potęgami musi dysponować nowoczesnym i tanim państwem, dlatego coraz głośniej i coraz częściej słychać głosy o potrzebie reformy kraju, która zakłada między innymi likwidację powiatów. Tu warto poczynić zastrzeżenie:  jeśli reforma samorządu miałaby zacząć się i skończyć na likwidacji powiatów, to byłoby to jedno z najgłupszych posunięć jakie można sobie wyobrazić. Dlatego w przypadku likwidacji powiatów konieczny byłby następny krok...   
 
Nie wiem jaki ustrój samorządowy byłby najlepszy dla Polski. Dla dużych miast z wielomilionowymi budżetami i ogromnymi możliwościami, ale i problemami oraz potrzebami zmiany na pewno nie byłyby na rękę, ponieważ i bez nich rozwijają się one bardzo dynamicznie. Problemem są małe miasteczka typu Krapkowice, Prudnik, Strzelce czy Zdzieszowice, których możliwości są niewielkie, a które wciąż stanowią ponadlokalne centra oddziaływania, czytaj ożywiania polskiej prowincji. Jeśli tych miasteczek się nie wzmocni, za pół wieku, wliczając w to wszystko czekającą nas i chyba nieuchronną katastrofę demograficzną, powiatowa Polska przeżyje stan totalnej zapaści. Warszawa, Wrocław czy Kraków sobie poradzą – tego jestem pewien, natomiast setki małych polskich miasteczek popadnie w obywatelski, ekonomiczny i cywilizacyjny letarg. Co więc zrobić, aby do tego nie dopuścić? Co przedsięwziąć, aby lokalne ośrodki życia społecznego, politycznego, kulturalnego czy sportowego wciąż zlokalizowane w małych miasteczkach bezpowrotnie nie umarły? 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%