Zamknij

Rozmawiajmy...

13:30, 04.10.2016
Skomentuj
Felieton naczelnego • Z „Oświadczeniem” Andrzeja Małkiewicza, przewodniczącego Rady Miasta Krapkowice, jest trochę tak, jak z jednym z najbardziej znanych dowcipów z serii „Radio Erewań”. Dowcip jest o tym, że słuchacze radia pytają: „Czy to prawda, że na Placu Czerwonym rozdają samochody? Radio Erewań odpowiada: tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną”.
 
Niestety, pan Małkiewicz po raz kolejny wykorzystuje zaszczytną funkcję przewodniczącego Rady Miasta i atakuje mnie oraz „Nowiny Krapkowickie”. Tym razem poszło o informację, w której wymieniamy wysokość dochodów radnego Ireneusza Żyłki. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu opublikowaliśmy informację będącą interwencją Czytelnika (przedstawił się z imienia i nazwiska), który zwrócił uwagę na aspekt finansowy lekcji religii. Czytelnik porównał koszt zatrudnienia trzech katechetów Kościoła Bożego w Chrystusie w Krapkowicach z dochodami katechety katolickiego – radnego Żyłki. Nasz rozmówca stwierdził, że sprawdzał oświadczenie majątkowe radnego Żyłki i porównał je z dochodami nauczycieli z KBwCh, konkludując, że trzech nauczycieli KBwCh kosztuje miesięcznie sześć razy mniej niż katecheta - radny Żyłka. 
 
Przypomnijmy, że dochody radnych są jawne i można je upubliczniać. Każdy może sobie je sprawdzić i policzyć, ile zarabia dany radny. Również dochody radnego Żyłki są jawne i są umieszczone na stronach internetowych Urzędy Miasta i Gminy Krapkowice. Dziś celowo nie przytaczam dochodów radnego Żyłki, skoro informacja o nich stała się powodem tak wielkiego oburzenia. Radny jest także osobą publiczną, która musi liczyć się z tym, że media, w tym „Nowiny Krapkowickie”, mogą o nim pisać, niestety, również krytycznie. Tyle tylko, że w przedmiotowym artykule brakuje jakiejkolwiek krytyki radnego Żyłki. Ani słowa krytyki, tylko czyste fakty – dane i wyliczenia, które poczynił nasz Czytelnik. Nie ma słowa komentarza ze strony redakcji. Jeżeli radny na prawdziwe informacje publikowane na jego temat reaguje oburzeniem i robieniem z siebie ofiary, to może warto na przyszłość zastanowić się nad tym, czy chce się decydować na bycie osobą publiczną. Dlatego protestowanie z powodu tego, „że gazeta używa wizerunku radnego w kontekście sporu medialnego”, jest zachowaniem niezrozumiałym i na wyrost, w stylu Radia Erewań.
 
Dalej pan Małkiewicz pisze „o sporze medialnym”, który prowadzę jako redaktor i pastor Kościoła Bożego w Chrystusie w Krapkowicach (nie jest to związek wyznaniowy, jak pisze pan Andrzej) „z przeciwnikami lekcji religii, o których finansowanie zabiega KBwCh”. Takie stwierdzenie nie polega na prawdzie. Z nikim nie prowadzę sporu w tym temacie. Sprawa dotyczy jedynie zachowania starosty Macieja Sonika, który z sobie tylko znanych powodów przeciąga procedury, które w gminie Krapkowice i wszędzie indziej w Polsce są załatwione praktycznie od ręki. Trudno w tym temacie mówić o sporze, gdyż lekcje religii w ramach systemu oświaty należą się każdemu kościołowi i pan starosta prędzej czy później będzie musiał podporządkować się polskiemu prawu. Chyba, że Przewodniczący Małkiewicz w swoim oświadczeniu występuje w roli rzecznika Macieja Sonika i staje po określonej stronie w tej sprawie...
 
Cały felieton oraz pełen tekst oświadczenia przewodniczącego Małkiewicza publikujemy w najnowszym numerze „Nowin Krapkowickich”

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%