Krapkowice • Upiorna sceneria towarzyszyła realizacji programu „TVN. Uwaga”, który wyemitowany został na antenie tej stacji w poniedziałkowy wieczór (30.03.). Przejazd pod autostradą A4 położony na peryferiach miasta, w okolicach miejsca znalezienia zwłok 15-letniej Wiktorii, mieszkanki osiedla XXX-lecia był zdaniem filmowców optymalny dla zrealizowania programu poświęconemu tej tragedii.
Zimny wieczór, brzydkie otoczenie i tematyka poniedziałkowej „TVN. Uwagi” sprzyjały przygnębieniu jakie towarzyszyło uczestnikom audycji. W programie wzięli udział rodzice zamordowanej dziewczyny, detektyw Krzysztof Rutkowski i przyjaciele Wiktorii – w większości jej rówieśnicy. Jednak ludzi nie było zbyt wielu, zapewne zmęczeni sprawą woleli oglądać transmisję w swoich telewizorach, niż bezpośrednio uczestniczyć w programie. Generalnie w audycji nie padło nic nowego w sprawie, powtarzano, że śledztwo jest w toku i że nikt póki co nie ma zielonego pojęcia, kto jest mordercą nastolatki.
Blady strach padł na każdego, gdy detektyw Rutkowski wypowiedział zdanie: „Morderca jest wśród nas”. Młodzi ludzie obecni przy nagrywaniu programu nie kryli obaw i szoku jaki wciąż im towarzyszy. – Znałam Wiktorię i wstrząsnęła mną wiadomość o jej zabójstwie - mówi nastoletnia znajoma ofiary – przyznam, że teraz sama się boję. W rozmowach krapkowickich nastolatków dominowało pytania: kto i dlaczego zabił Wiktorię?
W realizacji programu zaangażowanych było kilkudziesięciu ludzi – operatorów kamer, dźwiękowców, realizatorów, porządkowych i dziennikarzy, kilka wozów transmisyjnych, którzy po zrealizowaniu materiału błyskawicznie zdemontowali terenowe studio telewizyjne i udali się w miejsce kolejnej tragedii, sensacji, osobliwości...
W najnowszym wydaniu "Nowin Krapkowickich" znajdziesz zestawienie tego co wiadomo o zabójstwie Wiktorii na pewno, co prawdopodobnie, a czego, na dobrą sprawę nie wiadomo w ogóle. Prokurator Lidia Sieradzka wyjaśia też, dlaczego śledczy muszą zachowywać milczenie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz