Zamknij

Krapkowicki zaułek

13:34, 12.06.2018 Aktualizacja: 16:52, 15.06.2018
Skomentuj

Felieton naczelnego • Zawsze ilekroć podróżuję po Polsce w ostatnich latach jestem dumny z naszego kraju. To niesamowity przywilej być członkiem pokolenia, na którego oczach dokonał się i wciąż dokonuje największy w dziejach tej ziemi skok cywilizacyjny. Patrząc na nasze autostrady, obwodnice, drogi szybkiego ruchu, mosty, wiadukty, odnowione piękne starówki wielu miast oraz nowoczesne, niedawno wybudowane imponujące obiekty, pola uprawiane zgodnie z najwyższymi standardami światowego rolnictwa, nie sposób nie być dumnym. Wystarczyło 30 lat wolnej Polski aby wyjść definitywnie z szaroburej rzeczywistości Polski Ludowej. Dziś mało kto wspomina tamte słusznie minione czasy, kiedy to na każdym kroku musieliśmy się za nasz kraj czerwienić. Nie tylko przestarzała infrastruktura, albo po prostu jej brak, świadczyły o tym, że państwo pomiędzy Odrą, a Bugiem działa tylko w sposób „teoretyczny”. Również nasza bieda, nasza mentalność pełna kompleksów wynikających z ciągłego porównywania się z Zachodem, w który byliśmy po prostu wpatrzeni, powodowały, że jakoś tak znacznie częściej niż dziś było nam wstyd z powodu naszej Ojczyzny.

Teraz jest inaczej. Polacy jeżdżą po świecie i kiedy porównują owy świat do polskiej rzeczywistości coraz częściej przekonują się, że wstydzić się już nie ma czego. Nie tylko polskie towary czy usługi dorównują, a i bardzo często przewyższają te zagraniczne, ale także Polacy i Polki znakomicie sobie w świecie opartym na konkurencji radzą. Nasi artyści, naukowcy, sportowcy robią zawrotne kariery udowadniając, że powiedzenie „Polak potrafi” nie jest tylko sloganowym pomachaniem szabelką, z którego nic przez lata nie wynikało poza tak samo dobrodusznymi jak i lekceważącymi uśmieszkami naszych sąsiadów. Ktoś powie, że uległem rządowej megalomanii, PiSowskiej propagandzie, która zdaniem niektórych naraża nas właśnie na śmieszność świata i Europy, bo chce uczynić z Polski potęgę, która będzie rozdawać karty na kontynentach. W ten sposób myślących pragnę uspokoić, gdyż na wszelkiej maści propagandy jestem uodporniony, zarówno na taką co to wciska kit, że: „Polska w ruinie”, jak i na taką która sytuuje nasz kraj w gronie współczesnych światowych czy europejskich graczy.

Jestem dumny także z naszej małej Ojczyzny. Z Krapkowic, powiatu krapkowickiego – miejsca w którym funkcjonuję od urodzenia. Jednak z przykrością muszę stwierdzić, że w minionych trzech dekadach nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwych szans na rozwój naszego lokalnego domu.
 Globalnie, jako kraj nadrobiliśmy sporo dystansu do Zachodu, ale lokalnie, jako powiat krapkowicki musimy uczciwie stwierdzić, że reszta Polski w wielu miejscach po prostu bardzo nam uciekła. I właśnie z tego powodu moja duma z Krapkowic jest nie do końca zadowalająca. Oceniając nasz lokalny świat nie chcę się skupiać tylko na rozwoju gospodarczym, ale także na rozwoju społeczeństwa obywatelskiego - świadomości, zaangażowania, umiejętności zawierania kompromisów i społecznej pracy dla wspólnego dobra. Myślę, że z tym jest u nas coraz gorzej.

Pobliski Prudnik przez wiele lat był dla mnie synonimem zaniedbania i brzydoty. Ciemne, brudne, nieodnawiane chyba od czasów „Niemca”, kamienice skutecznie odstraszały mnie od zatrzymania się i pospacerowania po prudnickich ulicach. Ostatnio jednak postanowiłem spędzić dłuższą chwilę w tym miasteczku. Pierwszą rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to konsekwentnie i pieczołowicie odnawiane kamienice w śródmieściu i na Rynku (Prudnik wygląda po prostu pięknie). Druga rzecz to „życie” jakie panowało w centrum tego miasteczka. Na Rynku i w jego okolicy spacerowało lub odpoczywało na ławkach stosunkowo sporo osób, a ilość knajpek, barów, pizzerii, kawiarni z lodami i słodkościami po prostu mnie przytłoczyła. Co więcej lokale te były pełne ludzi! Krapkowice nie mogą się pod tym względem z Prudnikiem nawet się porównać. Ktoś może powiedzieć, że Prudnik jest większym miastem od Krapkowic, ale podobnie było kiedy kilka tygodni wcześniej odwiedziłem mniejsze od Krapkowic Głuchołazy!

Nie wiem czy porównanie życia centrów małych miasteczek jest miarodajnym przykładem ich kondycji i obywatelskiej witalności danych lokalnych społeczności, ale myślę, że na pewno dużo mówi o danym miejscu. Raczej na pewno w Krapkowicach ludzie żyją dostatniej niż w Prudniku czy Głuchołazach – miasteczkach, które do niedawna jeszcze trawiło bardzo wysokie bezrobocie i brak jakichkolwiek perspektyw. Jednak mam wrażenie, że jako społeczność lokalna cofnęliśmy się w porównaniu do wielu miejsc w Polsce. Sporą część społeczności naszego powiatu od wielu już lat trawi jakaś taka specyficzna dezorganizacja, której najbardziej widocznym owocem jest obojętność. Niektórzy uważają, że właśnie to nadmiar pieniędzy spowodował, że wielu mieszkańców powiatu krapkowickiego skupiło się przede wszystkim na sobie i na konsumowaniu owoców swojej pracy. Niestety choć z roku na rok żyje nam się łatwiej pod względem materialnym to właśnie w naszym powiecie coraz trudniej o prawdziwych społeczników, o naprawdę altruistyczne postawy, które charakteryzuje dawanie nie z tego co nam zbywa, o obywatelską uczciwość w ocenie siebie i innych. Jako społeczeństwo obywatelskie zamiast się rozwijać zwijamy się podzieleni w towarzystwa wzajemnej adoracji, pseudo polityczne koterie i grupy interesów.

Mam jednak nadzieję, że Krapkowice i powiat krapkowicki już wkrótce odżyją, bo nasi ludzie uświadomią sobie, że życie oparte na egoizmie i hedonizmie to ślepy zaułek, w którym nikt nigdzie nie znalazł jeszcze szczęścia, ale zawsze znajduje rozczarowanie i frustrację. Z tej drogi donikąd warto zawrócić w kierunku otwarcia się na innych. Nie tylko po to aby znaleźć w tym radość i satysfakcję, ale także dumę. Dumę z innych ludzi i miejsca, w którym przyszło nam żyć, jakże innej od dumy z samego siebie.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%