Zamknij

Od czego (nie) jest sesja?

12:04, 10.11.2015
Skomentuj
Felieton naczelnego • - Odnośnie sprawozdania z działalności międzysesyjnej proszę dokładniej określić o jaką nieruchomość przy ulicy Sądowej wyznaczoną do planowanego przetargu chodzi? – pytał radny Joachim Kamrad w wolnych wnioskach i zapytaniach na ostatniej sesji Rady Powiatu Krapkowickiego. Jego pytanie stało się okazją do kolejnej publicznej, drobnej  uszczypliwości starosty Macieja Sonika względem „Nowin Krapkowickich”.
 
- Jeśli pan pyta – patrzę na pana redaktora Chmielewskiego - jakiego przetargu dotyczy zapis, to tego, który w „Nowinach Krapkowickich” już się rozstrzygnął, bo dzwonił do mnie pan, że przeczytał w „Nowinach”, że kupił już tą działkę. Konkretnie to dotyczy placu węglowego przy ulicy Sądowej. Ten przetarg dopiero został ogłoszony i on nie został, wbrew temu co część osób mi donosiła, rozstrzygnięty – mówił Sonik. Pan Maciej nie jest w stanie pozbawić się przyjemności „wyzłośliwiania się” względem tych, których w swoim przekonaniu uznaje za przeciwników przeszkadzających mu w realizacji jego politycznych ambicji. 
Na drobne złośliwości i przytyki może być narażony każdy, kto stanie w „polu rażenia” pana starosty. 
 
W przypadku wspomnianej przez radnego Kamrada nieruchomości przy ulicy Sądowej w Krapkowicach, rzeczywiście w jednym z artykułów z 8 października napisaliśmy, posiłkując się informacją z posiedzenie zarządu powiatu krapkowickiego z dnia 9 lipca, że powiat sprzedał ten majątek za nieco ponad 33 tysiące złotych. Okazało się jednak, że pomimo tego, że nieruchomość została przeznaczona do sprzedaży wspomnianego 9 lipca, nie została zbyta do dziś. Nasz błąd. Nie przewidzieliśmy rozciągłości urzędniczych procedur pisząc o tej planowanej wciąż sprzedaży w czasie przeszłym. 
W tej sytuacji wystarczył telefon, e-mail, informacja któregoś z pracowników  starostwa powiatowego w Krapkowicach informująca, że mijamy się z prawdą i w następnym numerze „Nowin” wyprostowalibyśmy wszystko jak należy. Niestety żadnego sygnału o tym, że napisaliśmy nieprawdę ze starostwa nie było, była natomiast złośliwość najwyższego urzędnika powiatowego na posiedzeniu sesji Rady Powiatu Krapkowickiego – najwyższego gremium w powiecie. 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%