Po co nam powiat? Cz.2.

Felieton naczelnego • Do tego, żeby napisać tekst o potrzebie połączenia sił gmin wchodzących w skład powiatu krapkowickiego zainspirowały mnie rozmowy z… muzykami, którzy brali udział w koncercie połączonych sił trzech orkiestr dętych z Krapkowic, Gogolina i Walec. Moi rozmówcy jasno i jednoznacznie stwierdzili, że orkiestra złożona z 60 muzyków po prostu świetnie brzmi. Nieco inaczej brzmią orkiestry, w których niemal w sekcji często-gęsto brakuje muzyków nie tylko na próbach, ale i na samych koncertach. Symbolicznie,  więc możemy zadać sobie pytanie: Czy nie lepiej mieć jedną profesjonalną, kompletną i świetnie brzmiącą orkiestrę czy też mieć trzy, albo może i pięć orkiestr które walczą o życie?   Przykład połączonych sił dętych powinien dać nam do myślenia. Czy nie przyszedł czas rezygnacji z ambicjonalnych pobudek poszczególnych liderów na rzecz połączenia sił dla wspólnego powiatowego dobra? 

 

Kilka lat temu rozmawiałem z jednym z samorządowców, który podczas rozmowy wyznał mi, że marzy mu się taka powiatowa profesjonalna orkiestra, ale nie ma siły sprawczej do jej powstania, bo jest tylko szefem jednej z gmin i nie ma przełożenia na władze powiatowe. I znowu symbolicznie na przykładzie orkiestry powiatowej, której nie ma, musimy zadać sobie trudne pytania typu: „Po co nam powiat”? oraz „Dlaczego powiat krapkowicki takimi rzeczami się nie zajmuje”? i dalej „Z jakiego powodu powiat nie integruje społeczności lokalnej, nie buduje jej tożsamości i dumy z tego, że jesteśmy razem i mamy jakieś tam dokonania”? Powiat krapkowicki nie spełnia swojej integrującej roli i właśnie dlatego w jego miejsce musiałaby powstać super gmina z jednym ośrodkiem decyzyjnym, ze wspólnym, pozbawionym często nieracjonalnych politycznych pobudek działaniem na rzecz dobra ogółu.