Felieton naczelnego • Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości należy traktować w kategoriach samospełniającej się przepowiedni. O tym, że wygra PiS, mówili przecież nie tylko sami politycy PiS-u, ale także politycy opozycyjni, którzy PiS-u nienawidzą i traktują go jako śmiertelne zagrożenie dla Polski i Polaków. O spektakularnej „victorii” partii Jarosława Kaczyńskiego wieszczyły również od kilku miesięcy wszelkie sondażownie, co to badają Polaków na wszystkie możliwe sposoby, media, a w nich dziennikarze różnych opcji i sympatii. Ogólnopolskie przekonanie o zwycięstwie PiS było tak powszechne, że doszło do tego, że przebąkiwać o nim zaczęły także dzieci w podstawówce, zapracowani Polacy i Polki w sile wieku oraz emeryci i renciści, szczególnie wtedy, kiedy temat schodził na 14., 15. i 16. emeryturę. O zwycięstwie PiS-u przekonany był ksiądz na ambonie, lesbijka waląca w bębny podczas parady równości oraz więzień za kratami. Pewność tego, że wygra PiS była tak wielka, że jakby tak zapytać o wynik wyborów w Polsce dowolnego kosmonautę krążącego po orbicie okołoziemskiej, albo żubra z Białowieży, odpowiedzieliby tak samo i z takim samym przekonaniem: „Wygra PiS”!
To właśnie owo „powszechne przekonanie” spowodowało tak...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu nowinykrapkowickie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz