Zamknij

Test na plaży

12:28, 18.08.2015
Skomentuj
Felieton naczelnego • Jak reagujemy na krytykę czy sytuację w której ktoś nam zwraca uwagę? Czy odmienne zdanie u innych wzbudza w naszych sercach irytację, oburzenie, a może złość? Co nas obraża? Kiedy przyznajemy się do winy - błędu, weryfikujemy, zmieniamy zdanie? Kiedy się dobrze nad tym zastanowimy uczciwie dojdziemy do jednego wniosku: jak Polska długa i szeroka większości z nas przychodzi to znacznie trudniej niż byśmy siebie o to podejrzewali. 
 
To bardzo źle o nas świadczy. Brak elastyczności, umiejętności weryfikacji i wycofania się z błędów w honorowy sposób, przyjmując odpowiedzialność na siebie to dowód na to, że nie potrafimy w sposób właściwy budować zdrowych relacji międzyludzkich. 
 
Aby odpowiednio zająć się tematem już na wstępie musimy pominąć wszelkie kontrowersje z jakimi każdy z nas zmaga się najczęściej, a które dla usystematyzowania moglibyśmy nazwać domowymi. Domowe, rodzinne nieporozumienia dotyczą przecież tak błahych rzeczy, że po prostu szkoda poświęcać im miejsca tak szacownego jak łamy „Nowin Krapkowickich”. No bo co to za powód - dowód, w którym to on z uporem maniaka nie zakręca symbolicznej tubki z pastą do zębów, a ona co wieczór musi to za niego robić z tym samym komentarzem i złymi emocjami. Tego typu nieporozumienia i to, co z nich wynika, z reguły tak jak szybko się rozpoczynają, tak samo szybko są przebaczane i zapominane. Co więcej, one tylko dodają takiej relacji pewnego kolorytu i swoistego klimatu.
 
Rodzina jest na pewno najlepszym poligonem, na którym bardzo wyraźnie prezentują się różne typy i postawy ludzkiej natury, ale jest to poligon nie do końca prawdziwy, bo skażony miłością, która, przynajmniej teoretycznie, powinna determinować zachowania każdego członka wspomnianej rodziny. No bo jak ludzie się kochają, to patrzą na siebie przez „różowe okulary”, dużo sobie wybaczają i jeszcze więcej zapominają, i wielu rzeczy nie widzą po prostu. Rodzina nie jest więc zupełnie właściwym środowiskiem do tego, aby zająć się tematem naszego stosunku do wszelkich przeciwności. Poziom szacunku, wyrozumiałości, tolerancji, akceptacji dla bliźniego czy najogólniej rzecz ujmując stan naszej kultury osobistej najlepiej zmierzyć w relacji – sporze – kontrowersji z osobą, z którą nie łączy nas żadna ani pozytywna, ani negatywna emocja. 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%